Studenci, cz.3

Gdy znów położyła się na fotelu, lekarz pomógł jej włożyć nogi w strzemiona i przyjąć odpowiednią pozycję. Nie bała się. Wiedziała, że będzie delikatny, że będzie uważnie manipulował palcami w jej wnętrzu. Nie wiedziała natomiast, do czego zdolni są jego uczniowie. Dopóki doktor stał między jej nogami, zasłaniał jej wdzięki przed grupą wścibskich lekarzy, ale gdy tylko odszedł na bok, aby założyć rękawiczki i przygotować się do badania, cały zespół mógł spokojnie podziwiać jej intymność. Czuła na sobie wzrok studentów, ale nie mogła nic zrobić. Tak potwornie się wstydziła i chciała się zapaść pod ziemię. Jej oczy szybko biegały po suficie, a w głowie przerabiała miliony scenariuszy. Wyobrażała sobie jak musi wyglądać w ich oczach na pół naga, z rozłożonymi nogami. Wyobrażała sobie, co mogą myśleć o jej muszelce i tak już mokrej z podniecenia. Czy zauważą to? Co wtedy pomyślą o niej? Ta chwila wydawała się trwać wiecznie i nigdy się nie kończyć. Nawet nie zauważyła, gdy doktor znów pojawił się przy niej i z radością oglądał jej wilgotną myszkę, lekko się uśmiechając. Musiała się strasznie denerwować i być spięta, tak, że doktor to zauważył. Natychmiast zaczął do niej mówić swoim niskim, męskim i ciepłym głosem. Uspokajał ją tłumacząc, że zaraz będzie po wszystkim, by wreszcie powiedzieć: „zaczynamy”.

Natychmiast poczuła Jego dotyk. Delikatny, ale stanowczy, teraz rozchylał jej wargi, by światu ukazała się jej wilgotna szparka. Zaraz potem ostrożnie włożył palec do środka. Dzięki soczkom miłości wszedł gładko i bezboleśnie. Znów poczuła wypełniające ją ciepło. Tak bardzo na nie czekała, tak bardzo chciała je poczuć. Było jej bardzo przyjemnie, rozluźniła się. Po chwili poczuła w sobie drugi palec doktora. Teraz emocje sięgnęły zenitu i z trudem powstrzymywała się, by nie jęczeć. Gdyby kiedykolwiek robiła casting na idealnego kochanka, On z pewnością by wygrał. Delikatnie wsuwał palce i dotykał jej krągłego brzuszka. W takich chwilach dokładnie wiedziała, dlaczego jest jej lekarzem. Zastanawiała się czy jest tak miły dla wszystkich swoich pacjentek? Czy dla wszystkich jest tak delikatny? I czy wszystkie rozpływają się z rozkoszy podczas badania? Nagle błogie ciepło ustało. Otworzyła oczy, by sprawdzić, co się dzieje. Doktor wysunął palce, sięgnął po wziernik, a studenci przyglądali się Mu uważnie. Poczuła, jak plastikowy przyrząd wdziera się w jej szparkę. Jej serce przyspieszyło, głośno przełknęła ślinę. Nie lubiła tego uczucia. Gdy otworzył szpatułki poczuła jakby coś rozrywało ją od środka. Na jej twarzy pojawił się grymas, który zaniepokoił lekarza. Szybko zaczął ją skutecznie zagadywać. Zanim się zorientowała, było już po wszystkim. Doktor ostrożnie wyjął źródło ostatnich katuszy i mogła odetchnąć z ulgą. Niestety tylko na chwilę…

Bowiem już po chwili doktor odsunął się na bok ustępując tym samym miejsca swoim studentom. Widząc to, w jej oczach pojawiło się przerażenie. Nie mogła uwierzyć, że za chwilę 4 pary obcych i niedoświadczonych rąk będą dotykać jej rozgrzanej muszelki. Każdy ze studentów kolejno podchodził i rozpoczynał badanie od nowa. Bardzo się bała, dlatego zakryła twarz rękoma. Nie chciała na to patrzeć. Młodzi lekarze rozchylali jej gorące wargi i szybkimi ruchami zanurzali w niej dwa sztywne palce. Drugą ręką uciskali jej miękki brzuch. Czuła ich palce w sobie bardzo wyraźnie, każdy ruch. Gdy je wkładali i wyjmowali, wysuwali i wsuwali głębiej, świdrowali i wiercili. Leżała spokojnie, ale z każdym ich ruchem stawała się coraz bardziej mokra. Szczególnie, gdy warning1wyobrażała sobie to wszystko z ich perspektywy i uświadamiała sobie, że pięcioro obcych ludzi ogląda jej intymności.

Badali ją bezceremonialnie, jakby była tylko manekinem. Jeszcze dużo musieli się nauczyć. Gdy ostatni z nich skończył, szybko zacisnęła wszystkie mięśnie, najmocniej jak tylko mogła. Nie chciała już wpuszczać tam żadnych obcych dłoni.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s