Konferencja dotycząca nowych modeli finansowych ciągnęła się jak flaki z olejem. Myślała, że nigdy się nie skończy. Próbowała skupić się na wyświetlanej prezentacji, jednak bezskutecznie. W pewnym momencie jej telefon zawibrował, zwiastując nadejście nowej wiadomości.
„Jak tam wykłady?” – spojrzała na wyświetlacz.
„Nuuudaaa…” – szybko odpisała.
„Co masz na sobie?” – kolejna wiadomość ją zaskoczyła. Dłuższą chwilę wpatrywała się w ekran, nie wiedząc co odpowiedzieć. W co on próbuje grać?
„Ołówkową spódnicę za kolano, w czarnobiałe paski, biały top, czarna marynarka”
„A pod spodem?” – dociekał. Na samą myśl uśmiechnęła się pod nosem. Próbuje się ze mną droczyć – pomyślała, wciskając kolejne litery na klawiaturze.
„Miękki koronkowy stanik w cielistym kolorze i dopasowane do kompletu majteczki” – odpisała.
„Te z cienkimi tasiemkami wiązanymi na bokach?” – dopytywał.
„Tak” – wcisnęła „wyślij”, przygryzając wargę i uśmiechając się sama do siebie.
„Lubię je” – brzmiała jego odpowiedź.
„Zdejmij je” – kolejna wiadomość przyszła z prędkością światła. Zamarła, widząc krótki tekst.
„Daj spokój, jestem w pracy” – odpisała.
„Chyba nie chcesz ze mną dyskutować?” – zapytał retorycznie.
„Nie” – nawet w smsach był władczy, więc wolała nie ryzykować.
„Więc je zdejmij. Natychmiast!” – czytając, czuła, że nie ma wyboru. Rozejrzała się po sali. Siedziała w ostatnim rzędzie auli, schowana za rzędem dość wysokich siedzeń. Nikt by nie zauważył jeśli naprawdę by to zrobiła. Poza tym, jej spódnica sięgała aż za kolana – nikt by nie zauważył, że nie ma ich na sobie. Zsunęła je lekko z bioder udając, że poprawia się na siedzeniu. Następnie powolnymi ruchami ud zsuwała je coraz niżej i niżej aż do kolan, po czym same opadły aż do kostek. Jej serce przyspieszyło. Modliła się, aby nikt nie zauważył. Sama nie wiedziała czemu to zrobiła. Mogła po prostu napisać, że je zdjęła; i tak tego nie sprawdzi. Niemniej jednak pozostała mu posłuszna i zrobiła to, co jej kazał.
„Gotowe” – odpisała po chwili.
„Wyślij zdjęcie” – cwaniak. Uruchomiła aparat w telefonie, dyskretnie skierowała obiektyw na swoje kostki i szpilki oplecione wokoło koronkową bielizną, po czym wcisnęła spust migawki. Otworzyła zdjęcie i wysłała. Zastanawiała się, co wyprawia i jak bardzo jest niedorzeczne to, co właśnie robi. Po chwili jej telefon ponownie zabrzęczał.
„Grzeczna dziewczynka” – uśmiechnęła się do ekranu.
„Schowaj je do torby. Nie będą Ci już dzisiaj potrzebne” – nachyliła się i dyskretnie wsunęła niewielką kulkę do torebki. Odczekał chwilę, po czy napisał:
„Rozsuń uda” – brzmiała następna wiadomość. Mimowolnie zrobiła to, co było napisane. Rozsunęła je na tyle, na ile pozwalała jej wąska spódnica. Poczuła chłód powietrza na gorącej intymności.
„Już” – napisała, czekając na kolejne wiadomości.
„Czujesz zimne powietrze między nogami?” – dopytywał.
„Tak” – westchnęła, czując jak jej szparka zwilża się wilgocią.
„Są tam jakieś pajace w gajerkach udające profesjonalistów?”
„Są” – odpisała, uśmiechając się pod nosem.
„Podobają Ci się? Tylko szczerze i bez wykrętów” – ostrzegł ją. Zawahała się zanim wysłała odpowiedź, czy jej nie zbeszta.
„Jeden” – wysłała w końcu, przygryzając wargę.
„Chciałabyś, żeby Cię przeleciał?” – kolejna wiadomość ją zdumiała. Rozkręcał się.
„Tak” – odpisała znów wahając się, czy dobrze robi, wdając się z nim w tę grę.
„Jak? Opowiedz mi” – ciągnął dalej.
„Wywołałby mnie z widowni. Kazałby mi zejść do siebie. Przyciągnąłby mnie do siebie tak, żebym czuła jego ciało i nabrzmiałą męskość.”
„Zrobiłabym się jeszcze bardziej mokra niż teraz jestem. Podnieciłabym się. On wpiłby się w moje usta, całując mnie mocno, później zszedłby niżej na dekolt.”
„Zębami odsunąłby mi miseczki stanika, jednocześnie przeciągając dłonią po mojej nodze od kolana do biodra, podciągając mi wysoko spódnicę.”
„Majtek już nie mam więc nie musiałby ich ściągać. Położyłby mnie na biurku przed widownią i przygniótłby mnie swoim ciężarem.”
„Oplotłabym go nogami w pasie, a on wziąłby mnie na oczach tych wszystkich zgromadzonych tutaj ludzi. Przyglądaliby się nam, gdybyśmy to robili.”
„Wplotłabym palce w jego włosy, kiedy całowałby moje piersi i przyciskałabym go mocno do siebie, dając mu do zrozumienia jak bardzo mi się podoba.”
„Brałby mnie mocno i szybko, a ja rozpadłabym się pod nim, na oczach tych wszystkich ludzi i doszłabym wzdychając.” – wysyłała, krótkimi zdaniami, żeby nie musiał zbyt długo czekać i na bieżąco mógł to sobie wyobrażać. Nie musiała zbyt długo czekać na odpowiedź.
„No, no. Niezła historia, moja mała” – ucieszyła się, że jest zadowolony. Zaraz potem nadeszła kolejna wiadomość.
„Jestem nakręcony. Już wiem, co zrobię z Tobą dziś wieczorem” – uśmiechnęła się do telefonu.
„Ja też. Muszę iść do łazienki.” – odpisała, zbierając swoje rzeczy. Odpisał niemal natychmiast.
„Ani mi się waż! Chcę, żebyś była gotowa na wieczór” – zatrzymał ją.
„Dam radę” – odpisała pewna siebie. Już prawie wychodząc.
„Nawet nie próbuj, poznam, że to zrobiłaś” – był nieugięty.
„Poza tym, dobrze wiesz, że nie umiesz kłamać” – napisał triumfalnie. Miał rację. Tak dobrze ją znał. Postanowiła zostać na auli i jakoś wytrzymać do wieczora.