To opowiadanie jest inne niż publikowane tutaj do tej pory. Subtelne, intymne, delikatne. Ze specjalną dedykacją dla tych, którzy lubią łagodniejsze klimaty, jednak liczę na to, że pozostałym również przypadnie do gustu. Swoją opinię zostawcie w komentarzu.
Ten wyjątkowy w roku czas zbliżał się nieubłaganie wielkimi krokami. Nie lubił świąt. Przypominały mu o jego samotności i o tym, że nikomu nie jest w życiu potrzebny. Święta przeważnie spędzał sam. Czasem ktoś ze znajomych zaprosił go na Wigilię. Przez grzeczność nie odmawiał, zjawiał się, odwdzięczając drogimi prezentami, jadł kolację, komplementując wszystko i wszystkich dookoła, po czym szybko ulatniał się, by w pustym domu „celebrować” swoją samotność. Czytaj dalej „Górska chata, cz.1”