Autor: Klarysa Ratmajer
Bez zobowiązań, część 2
Moment, w którym przyparł ją do ściany, był straszny. Wydawał jej się być czymś groźnym. A jednak Tomek dał radę tym wzbudzić podniecenie na tyle silne, że nie miała ochoty przerywać tego, co właśnie rozpoczął.
– Starsza kobieta, też by mi na to pozwoliła – stwierdził pewny swego. – Tylko frajda byłaby znacznie mniejsza – dopowiedział szeptem wprost do jej ucha. Zaczął zataczać językiem okręgi tuż pod nim, na najbardziej wrażliwym fragmencie szyi.
Zdecydowała się go dotknąć. Przyłożyła swoje dłonie do miejsca nad jego łokciami. Poczuła miękkość koszuli w biało-granatową kratę. Materiał opinał jego muskularne ramiona i zdawał się mieć zaraz na nich rozerwać. Odnosiła wrażenie, że wystarczyłoby, by tylko odrobinę mocniej napiął mięśnie i jakiś szew puściłby bez zbędnych oporów. Do podobnego wniosku doszła, gdy dłonie przełożyła na męskie łopatki, idealnie zarysowane pod tym, zdającym się być za ciasnym, ubraniem.
– To chyba nie ma sensu – powiedziała, nim zamknął jej usta pocałunkiem.